czwartek, 22 stycznia 2009

Ost-front (cz. 3)



Zrobiłem dziś zdjęcia całej drużyny obsługującej działo. Na pierwszej fotce ostatnia, brakująca figurka. Na drugiej obsługa z niepomalowanym jeszcze PaK 40 (hamulec wylotowy poprawiony Green Stuffem). Przejechałem jeszcze figurki mocno rozcieńczoną czarną farbą, teraz cienie są trochę bardziej widoczne. Na dziś tyle. Zdjęcia jeszcze mnie do końca nie zadowalają, ale dziś znów nie było w Poznaniu słońca, cóż zrobić.
Zbliża się sesja, więc czasu na dłubanie przy figurkach będę miał przez najbliższe dwa tygodnie dość mało. Niestety.

11 komentarzy:

  1. najs - mam tylko jedno ale - łuski do pocisków Pak40 były złote - mam ten sam problem - muszę nabyć złoty metalizer i to gibko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem nieźle. Tak trzymać!
    I polecam magiczny płyn (zresztą q.b. i rrober potwierdzą) Brown Glaze 70854 Vallejo :)
    Malujesz zime, to może bardziej na miejscu byłby Black Glaze, ale to kwestia doświadczeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ktoś mi kiedyś klarował, że Niemcy nie mieli odpowiednich zapasów miedzi i zaczęli stosować do produkcji łusek artyleryjskich nie mosiądz, ale inny stop, którego kolor był srebrno-czarny (gun metal) ???

    OdpowiedzUsuń
  4. PS.
    Czy nie wydaje się Wam, że PaK40 Italeri jest zbyt szeroki? Ja swoje zwężałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście, zgapiłem się i zasugerowałem informacją o malowaniu na pudełku - łuski powinny być koloru miedzi. To samo dotyczy szerokości PaK 40 - na zdjęciach jest węższy, będę musiał zatem to skorygować. Dobrze, że przed malowaniem. :)
    Bardzo dziękuję za uwagi, każda mile widziana. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, ciekawe zrób coś kolejowo-wojskowego :p np. pociąg pancerny

    OdpowiedzUsuń
  7. "Magiczny płyn" zakupiony i zastosowany, fugurki wyglądają o niebo lepiej! Dziękuję wszystkim za namawianie do zakupu, warto! A, no i łuski z pociskami do PaK 40 już przemalowane na złoto.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy mogę prosić o przepis na zrobienie tego fantastycznego śniegu? Domyślam się, że to soda, ale poproszę o tutorial!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, to soda. A przepis jest banalnie prosty: na gotową (pomalowaną) podstawkę nakładam szpachtułką wikol. Całość, również szpachtułką, posypuję sodą. Zdmuchuję nadmiar i zostawiam na noc/ok. 6 godzin do wyschnięcia. Na koniec suchym pędzlem zgarniam z wyschniętej powieszchni nadmiar sody. Z uwag technicznych należy dodać, że daję dość dużo wikolu, bo gdy schnie, to się trochę wciąga. Staram się też dawać dość gęsty wikol, więc nie mieszam go przed nałożeniem. Raz zdarzyło mi się, że dałem zbyt cieńką warstwę kleju i musiałem po wyschnięciu całości (przebijał kolor podłoża na podstawce) powtórzyć całą operację jeszcze raz. Słyszałem też o metodzie mieszania wikolu z sodą przed nałożeniem, ale nie polecam; próbowałem, ale całość zrobiła się konsystencji gipsu i nie tak dobrze trzymała się powieszchni podstawki. Gotowego śniegu nie lakieruję/glejzuję jak reszty modelu, całość jest po wyschnięciu na tyle twarda, że nawet sline potarcie palcem nie niszczy faktury. Powodzenia!
    Teraz pracuję nad sposobem zrobienia lodu/zmarzliny, czyli nadtopniałego śniegu, który znów zamarzł. Zobaczymy co wyjdzie. :)
    I jeszcze jedna uwaga - szpachtułkę łatwo wykonać z drutu/igy/szpikulca (nie wiem jak to się nazywa) do robótek ręcznych. Wystarczy końcówkę takiego szpikulca rozklepać młotkiem i zagiać w odpowiedni sposób, potem ewentualnie oprawić. Jutro wrzucę zdjęcie swojej szpachtułki, to bardzo przydatne narzędzie, nie tylko do nakładania kleju i innych specyfików, ale też do rzeźbienia w Green Stuffie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki! Teraz muszę przemyśleć, jak tę wiedzę wykorzystać. Może zrobię jakiś oddział do Armii Kwantuńskiej w zimowym malowaniu?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze jedna uwaga - sody nie należy przyduszać w żaden sposób, sama się przyklei. :) Wydaje mi się, że ładnie by taki czysty śnieg wyglądał w jakimś systemie fantasy (ew. SF - np. Infinity). Myślałem m.in. o zrobieniu oddziałów w zimowym kamo do Warzone. A jeśli chodzi o historyczne systemy (głównie O:WWII)to myślę, że dałoby się z figurek niemieckich żołnierzy zrobić pluton Finów. Mirage wydał nawet T-26 w wersji fińskiej --> http://www.wcm.com.pl/index.php?action=show&id=10254 , wiec może się kiedyś zmobilizuję i zrobię. Wtedy śnieg pod nartami będzie jak znalazł. ;)

    OdpowiedzUsuń