Narobiło mi się masę zaległości na blogu. Maluję figurki (z marnym skutkiem póki co) na Pola Chwały, by móc zabrać ze sobą mały niemiecki oddział, żeby pograć w O:WWII. Pomiędzy malowaniem figurek tworzę też elementy makiety do tejże gry, które na pewno przydadzą się w przyszłych rozgrywkach. Na zdjęciu pięć stworzonych przeze mnie lejów po pociskach (zrobione z aluminiowych wytłoczek po pasztetach, wikolu, piasku i kawałka platikowego arkusza) oraz fragment ogrodzenia - murku (wykonany z korka po winie, listewki, fragmentu korkowej maty, kory, piasku, wikolu i kawałka arkusza plastiku). Murek wykończę sodowym śniegiem.
Modelarze wykorzystują tyle różnych "kuchennych" elementów, że zastanawiam się nad napisaniem artykułu "Kuchnia w służbie wojny". :) A może macie jakieś inne jeszcze pomysły?